Anna Lewandowska 15/7 - RECENZJA

Po dłuższym czasie użytkowania tej płyty myślę, że warto napisać tu moją opinię na ten temat, a przy okazji przybliżyć wam jak to wygląda i czy warto zakupić :)


Więc zaczynamy!
 Płyta składa się z 7 treningów na każdy dzień tygodnia. Każdy z nich trwa 15 minut, dlatego jest to bardzo wygodne, bo jak tu znaleźć wymówkę na brak czasu? 15 minut to naprawdę mało a ile może wnieść i zmienić. Do płyty dodatkowo dołączone są standardowo przepisy na koktajle, na każdy dzień oraz rozłożone na te po i przed treningiem więc dodatkowy plus, bo wiadomo kiedy koktajl lepiej wpływa na nasze ciało.
I przyznam szczerze, że naprawdę po tygodniu, dwóch z tymi treningami widać pierwsze i zadowalające zmiany (niestety nie mam zdjęcia przed i po, ale uwierzcie na słowo efekty przyszły szybko).

Poniedziałek składa się z treningu HIIT - czyli treningu całego ciała (typu cardio). Moim zdaniem jest to właśnie najcięższy trening i pot leje się niemiłosiernie :D Ale faktycznie pomaga i mimo krótkiego czasu, gdy tylko dasz z siebie 100% jest bardzo intensywny i szczerze? Myślę, że mogłabym ten trening określić jako krótsza wersja killera Chodakowskiej (to moje zdanie rzecz biorąc). Trening składa się z 3 serii. W każdej serii są 3 ćwiczenia, powtarzany 3 razy w 30 sekundach, czyli łącznie 27 ćwiczeń. Niby nic, ale naprawdę daje popalić! A kto tego spróbwał ten pewnie już wie :D
Wtorek składa się z treningu wyzwanie. To nic innego jak 3 ćwiczenia trwające minute, powtarzane w 4 seriach. Cały sens tego treningu polega na tym, że ilość powtórzeń tego ćwiczenia trzeba liczyć i zapisywać na kartce (w każdej serii). A po tygodniu wykonując wyzwanie drugi raz, powtórzyć zapisywanie wyników i porównanie ich do zeszłego tygodnia. To cała magia tego treningu. Ma ona za zadanie pokazać nam jakie postępy robimy i co dzieje się w naszym organizmie. Ćwiczenia nie są trudne, jednak długość ich trwania oraz serie sprawiają, że po 15 minutach treningu zwyczajnie padasz :D
Środa jest to dzień poświęconym wzmocnieniu w szczególności brzucha, ale też kręgosłupa. Tutaj nie ma serii. Po kolei wykonujemy ćwiczenia na wzmocnienie brzucha. Jest to mój ulubiony trening, ponieważ ja nie zbyt przepadam za zbyt dużą ilością powtórzeń i serii, ponieważ jest to dla mnie zwyczajnie nudne. A tu leci wszystko po kolei i zero nudy :)
Czwartek czas więc na nogi i pośladki. Powiem szczerze, że po tym treningu miałam niezłe zakwasy, ale to znaczy że działa więc nic tylko się cieszyć :) Między ćwiczeniami głównymi (typu squad) są ćwiczenia cardio - pojawia się tu na przykład boksowanie typowe dla Lewandowskiej :) Jak dla mnie ćwiczenia są bardzo fajne i niektóre pierwszy raz spotkałam, mimo tak lat ćwiczeń, co na prawde duży plus. Jedyne utrapienie to na początku te przeplatane ćwiczenia główne z cardio, bo naprawdę męczy, jednak jest to bardzo pomysłowe i fajne. A ćwiczenia na pośladki naprawdę jak dla mnie super! :)
Piątek dla ramion, barków i pleców. Przyznam się szczerze, że ten trening zrobiłam tylko raz i połowę, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że chciałam się w owym czasie skupić bardziej na spalaniu i podkreśleniu pośladków i brzucha, ramiona zostawiam na potem. Trening jest z hantlami co daje dodatkowe efekty - hantle można zastąpić 0,5l. butelką z wodą. Są to 2 serie, 3 ćwiczenia, które są powtarzane 2 razy, czyli łącznie 12 ćwiczeń. Ćwiczenia są naprawdę fajne, mimo że nie ćwiczyłam do końca to czułam ich pracę. Osoby, które szczególnie przywiązują uwagę do tej partii ciała...to coś dla was!! :) Z początku ćwiczenia wydają się banalne, jednak z czasem i kolejnym powtórzeniem czujesz jak bardzo się myliłeś, ale czyż nie warto? :)
Sobota dzień dla WAS! Chwytaj rodzeństwo, mamę, tatę czy partnera..wskakuj w wygodny strój i do dzieła! To trening tabata, czyli trening składa się z 8 powtórzeń po 20 sekund a między nimi 10 sekund przerwy. Teoretycznie to dwie serie, ale i tak wykonujesz tylko jedno ćwiczenia, bo druga seria to po prostu zmiana ćwiczenia w partnerowaniu. Są to super ćwiczenia i przyznam się, że ten trening jest ulubionym. Niezwykle łączy, daje wycisk a przy okazji jest to zabawą. Więc same alternatywy :) Mi ćwiczenia osobiście bardzo się spodobały i świetnie umilił mój czas z bliskimi. Chyba mój ulubiony trening w parach jaki kiedykolwiek miałam okazję ćwiczyć.
Niedziela dzień lenia. I tu teoretycznie zostało to zachowane. Nic z wysiłkiem, nic męczącego. Jest to streching, zwykłe rozciąganie mięśni. Mi przypomina to trochę ćwiczenia z jogi :D Ale ćwiczenia niezwykle relaksują i na zakwasy wskazane! :)
BONUS to przepisy na przepyszne koktajle do picia przed lub po treningu. Jedynie do czego można się przyczepić to występowanie w niektórych koktajlach produktów, które na ogół dość ciężko dostać. 

Wady:
- monotonność wywołana przez wykonywanie dużej ilości serii i powtórzeń
- poszczególne produkty ciężkie do zdobycia w sklepie potrzebne do koktajlów
i co...? Chyba na tyle :D
Zalety: 
- krótki czas trwania treningu
- możliwość łączenia treningów w cały jeden trening (np.45 minutowy)
- przystępna cena za płytę
- różnorodność ćwiczeń
- świetny pomysł na tabatę w parach


Podsumowując: Jestem zadowolona z tej płyty, jak dla mnie największą wadą są w niektórych treningach te serie i powtórzenia, bo najzwyczajniej zanudza mnie taki trening. Jednak daje on efekty i fajnie, że poszczególne partie ciała są rozłożone na poszczególne dni. Zaletą można też określić to, że nagrania z płyty są nagrywane w domowym klimacie, dlatego przybliża nam to nasz klimat. Polecam tą płytę! :)
P.S. Cały post wyraża moją opinię na temat tej płyty. Każdy jest inny i każdy inaczej może ją oceniać. Ja wymieniłam wady oraz zalety z mojego punktu widzenia i niektóre wady mogę być dla innego zaletą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Każdy dzień należy do Ciebie , Blogger