Styl życia - inspiracja

Styl życia - inspiracja

Niedawno przeglądając instagram Ewy Chodakowskiej natrafiłam się na taki wpis:
https://www.instagram.com/p/BDh3_Tny3ir/?taken-by=chodakowskaewa&hl=pl

Zainspirował mnie do napisania tego postu, chociaż przyznam, że sama nie wiedziałam jak to ująć w słowa, jaki dać tytuł posta itd. Ale inspiracja jest więc muszę coś o tym napisać! :)
Jak można wywnioskować z postu Chodakowska daje nam dobitnie do przekazania, że na swoje ciało, umysł pracuje się całe życie. Nigdy dany okres czasu. Co to da jeżeli przed 6 miesięcy będziesz na diecie, schudniesz 15 kg a po upływie tego czasu wrócisz do dawnych nawyków wywołując efekt jo-jo. Co z tego, że ćwiczyłaś okrągły rok na swoje piękne ciało skoro po uzyskaniu wymarzonej sylwetki rzucasz wszystko. Uwierz, że diametralnie zmieni się twoje ciało w przeciągu miesiąca-dwóch. Twój cel, który chcesz osiągnąć nie może trwać miesiąc i się kończyć. To musi trwać już całe życie. Jednak trzeba się do tego ''psychicznie nastawić''. Jeżeli twoja nastawienie jest takie ''oo zgubie 5 kilogramów i koniec, mam spokój'' albo ''miesiąc porządnych ćwiczeń i mogę przestać''. Jeżeli naprawdę chcesz osiągnąć sukces - chcesz być zdrowa, mieć zdrowe, piękne ciało, zdrową duszę to musisz zakodować sobie, że to jest super! Że to będzie trwać już resztę życia :) Fakt-faktem jeżeli chcesz osiągnąć trwałe efekty i zmienić swoje życie raz na zawsze będzie to trwało dłużej niż diametralna zmiana w krótkim czasie WSZYSTKIEGO. Może to trwać rok, dwa i dłużej, to zależy do czego dążysz, ale zobaczysz, że warto! :) I wprowadź zmianę stylu życia jako swój nawyk a nie pochłaniaj się jej chwilowo, bo twój sukces niestety zostanie szybko zniszczony.
Nie rób czegoś takiego, że dzisiaj się objadasz albo jesz słodycze, bo od jutra dieta czy nie jem słodyczy. To nic na dłuższą metę ci nie da. A jedynie świadczy to o twojej słabości. Ponieważ to ty nie umiałaś sobie z tym poradzić i poddałaś się! Nigdy nie zaczynaj od jutra, zacznij od teraz na zawsze. Myślę, że będziecie dużo bardziej zadowoleni jeżeli efekty zostaną z wami na zawsze, niż będą chwilowo.
Myślę też, że dobrą motywacją jest robienie sobie zdjęć (najlepiej w bieliźnie) i zapisywanie co 3 tygodnie swojej miary. Załóż notes, gdzie będziesz wklejać swoje zdjęcia i wypisywać swoje wymiary. Zobaczysz, że stanie się to twoją mocną motywacją! :) I nie będziesz chciała z tego zrezygnować, tak pochłonie cię zdrowy tryb życia.

Co wy o tym myślicie? Co sądzicie o wypowiedzi Ewy Chodakowskiej? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? :)

Triki żeby jeść optycznie mniej...i chudnąć! :)

Pewnie wielu z was łapie się za głowę i nie wie już co robić, żeby zrzucić te okropne nadprogramowe kilogramy...każda dieta zawodzi i jest do bani. Nic bardziej mylnego! Dziś mam dla was kilka trików, które pozwolą wam jeść i być może przydadzą się w chudnięciu. Jednak trzeba pamiętać, że nawet stosowanie tych trików w przypadku fast foodów, słodyczy, tłustych i kalorycznych rzeczy nie zbyt pomoże, ponieważ aby te triki zadziałały i przyśpieszyły chudnięcie trzeba jeść jednak trochę zdrowiej, unikać przetworzonego jedzenia i nie jeść więcej niż zaleca ten trik, czyli tzw. dokładki. No to zaczynamy! :)


"Zmniejsz" swój talerz, miskę.
Brzmi trochę głupio prawda? Jednak jest to jeden z najskuteczniejszych sposób. Nakładaj jedzenie na mniejszy talerz niż ten, którego używasz zazwyczaj. Jedz małą łyżeczką - dobrze jest także małą łyżeczką nakładać sobie jedzenie. Kładąc jedzenie na mniejszy talerz (bądź do mniejszej miski, szklanki) wydaje Ci się, że jesz standardową porcję, jednak tu właśnie zjadasz 1/3 lub 2/3 mniej swojej standardowej porcji (zależy od różnicy wielkości między talerzem używanym zazwyczaj a tym mniejszym). Jednak jesz wszystko i wydaje Ci się, że zjadłaś dużo. Czujesz się syta, najedzona, gdy tak na prawdę zjadłaś mniej. Niezłe oszustwo co? :D
Ale jest to potwierdzony sposób, badany przez wielu lekarzy, psychologów i psychodietetyków. Jedząc na większych talerzach, naczyniach jemy zwykle więcej niż potrzebujemy, ale wydaje nam się, że to normalna porcja. Wywołane jest to tym, że nie odczuwamy jeszcze sytości podczas jedzenie i zwyczajnie nie panujemy nad tym ile pokarmu przyjmujemy. Mniejsze talerze pozwalają nam zmniejszyć sprytnie porcję i dzięki temu unikamy częstego przejedzenia się. Wypróbuj sam a się przekonasz! ;)

Wyznacz sobie "miernik" swojego żywienia.
Masz problem z wyznaczeniem sobie wielkości swojej porcji? Mam na to sposób!
Często, nie wiedząc jaką porcję powinniśmy zjeść, nakładamy sobie więcej jedzenia niż powinniśmy - a to z zwykłej nie wiedzy, to normalne. Dobrze jest sobie znaleźć jakąś miarkę, czym będziesz nakładać jedzenie.
Jeżeli chodzi o pożywienie, picie (nawet mleko do płatków), które spożywamy z szklanki, odmierzajmy ją w ten sposób, że wlewając do szklanki wodę, kawę, mleko czy chociażby kisiel odmierzajmy 3/4 szklanki. Jeżeli odmierzasz chociażby kaszę do ugotowania, płatki itp. odmierzaj 1/2 szklanki max. :) To bardzo pomocne i dzięki temu również unikamy tego nadmiaru.

Jedzenie garściami.
Cały czas odmierzasz, odmierzasz i odmierzasz. Nie ma czegoś prostszego? Rób jak dziecko i jedz garściami...a właściwie garścią. Każdą porcję jedzenia bierz w garść (o ile się, bo wiadomo, że nie wszystko będzie wyglądało dobrze w obecności innych :D). Chcesz zjeść orzechy, ale nie chcesz się przejeść? Weź tylko garść. Postępuj tak z owocami, kaszami, płatkami, warzywami (możemy a nawet powinniśmy wtedy 2 garście) itp. Weź garść, ułóż to na talerzu lub w misce (najlepiej jak najmniejszej) i zjedz tylko taką porcję. Bez żadnej dokładki i kolejnej garści, o nie, bo inaczej to nie zadziała!

Baw się jedzeniem - jakkolwiek to brzmi.
Kończymy z jedzeniem w pośpiechu, dużymi sztućcami. Najlepiej sprawdza się tu włączenie stopera wraz z rozpoczęciem jedzenia. Na początku niech będzie to ok.8-10 minut, później zwiększajmy czas (w zależności od posiłku, bo wiadomo, że śniadanie jest większe niż przekąska). Bierz te mniejsze sztućce, bardziej skomplikowane wersje itp. Zajmie Ci to więcej czasu i szybciej dotrze do ciebie to, że jesteś już pełny. Przeżuwaj wolno i delektuj się! Sama przyjemność :) Bierz mniejszy widelec, mniejszą łyżeczkę. Po każdym kęsie odkładaj sztuciec i powoli przeżuwaj, gdy skończysz odlicz 5-8 sekund i dopiero weź do ręki sztuciec i kolejny kęs. To skutecznie Ci pomoże, nauczysz delektować i cieszyć się smakiem. Zobaczysz, że stanie się to twoją przyjemnością.

Jedz tylko połowę.
Obawiasz się, że twoje porcje są duże? Nałóż na talerz swoją standardową porcję, po czym przedziel ją na równą połowę i drugą połowę daj komuś z rodziny lub odłóż na później. Zjedz tylko połowę, wolno i delektuj się. Dziel swoje porcje, swoje dania, np. na śniadanie jesz 3 kanapki - zjedz 1,5 a resztę włóż do pojemniczka lub lodówki i zjedz na drugie śniadanie albo kolację. Jeżeli nie masz domu oddać "swoją drugą połówkę jedzenia" odłóż ją i daj ją jako kolejny posiłek - pamiętaj jednak, że jeżeli dzielisz obiad na pół to druga połówka nie powinna być przekąską a jedynie częścią kolacji. Nigdy większych porcji (ale oczywiście dzielonych) nie dawaj jako chociażby 2 śniadanie czy przekąskę, to za dużo jak na ten mały posiłek.

Pij 10 minut przed posiłkiem.
Gdy napijesz się czegoś przed posiłkiem szybciej poczujesz sytość i mniej zjesz. Najlepiej pić wodę lub ciepłą herbatę (najlepiej zieloną lub owocową). Woda nie ma kalorii, dlatego jest to o tyle dobre, że żołądek masz prawie pełny a zjesz mniej posiłku - nie dość, ze dostarczysz mu mniej kalorii to się nie przejesz i lepiej będzie się trawił twój posiłek. Nie zalecam tutaj picia słodzonych soków, coli ani żadnych takich napojów. To dostarczy zbędnych kalorii to raz i szybko skoczy wam cukier, dlatego szybciej poczujecie się głodni mimo zjedzonego posiłku.
Najlepiej jest wypić szklankę, ewentualnie półtora woda/herbaty. Naprawdę polecam :)

Mam nadzieję, że w jakiś sposób pomogłam i że komuś tymi "trikami" pomogę :) Są to na prawdę skuteczne i potwierdzone badaniami sposoby, dlatego naprawdę zachęcam spróbować i włączyć do swojego życia, zobaczysz, że kilogramy zaczną same spadać bez męczenia się z dietami :)
DIETA I NAWYKI +3 misiące do wakacji!

DIETA I NAWYKI +3 misiące do wakacji!

To bardzo złe określenie. Ludzie chcąc zrzucić zbędne kilogramy przechodzą ''na dietę''. Ale co to daje, skoro zaraz po zakończonej diecie wracamy do dawniejszych nawyków przywracając stracone kilogramy - tzn. efekt jo-jo. To błędne koło! Jeżeli chcesz schudnąć rób to z głową i na całe życie! Dieta to nie kilka miesięcy zdrowego trybu życia a wybór jakości życia poprzez wprowadzenie dobrych nawyków do swojego jadłospisu na zawsze. A ci co uważają inaczej są w błędzie!
Nowa piramida żywieniowa
Trzeba mieć naprawdę silną wolę, aby utrzymać wagę i nie przywrócić sobie zgubionych kilogramów. Powinno się chudnąć tygodniowo od 0,5kg do 1kg. Nie więcej! Jest to bardzo zdrowe. Dzięki temu przyzwyczajamy organizm do posiłków, ich ilości i czasu, w którym są zjadane. Poza tym dzięki chudnięciu tylu kg w takim czasie nad nadmiar skóry nie zostaje z nami tylko dzięki włączeniu ćwiczeń zdrowo się go pozbywamy a po nadwyżce kilogramów brak śladu :)
Pamiętajmy o tym, że to powinniśmy to robić przede wszystkim dla naszego zdrowia. ''Jesteś tym, czym jesz'' - jesz tłuste, przetworzone potrawy (m.in. pizze, gofry, kebaby) wyglądasz jak to, jesz zdrowe, wartościowe potrawy to i czujesz się zdrowo. Nie prowadź diet, nie! Prowadź zdrowy tryb życia :) to dużo lepsze! Wyklucz przetworzoną żywność, słodycze, tłuste potrawy a zastąp je warzywami, owocami, i zdrowymi zamiennikami. Jedz regularnie i nie objadaj się. Zobaczysz, że efekty będą szybsze, trwalsze i efektowniejsze! A przede wszystkim będziesz czuć się dobrze i zdrowo :)

Dieta to nie coś chwilowego, dieta to sposób na całe życie. Po co całe życie odmawiać sobie wszystkiego, skoro można żywić się zdrowo, jeść regularnie i raz, dwa razy w tygodniu pozwolić sobie na troszkę przyjemności ;) To o wiele lepsze i racjonalne. Poza tym jedząc zdrowo wrobisz sobie nawyki, oduczysz się solenia, jedzenia tłustych, kalorycznych i słodkich rzeczy..a po pewnym czasie nie będziesz miała w ogóle na to ochoty, bo smakować będzie Ci twoje zdrowe jedzonko!

Wyrabiaj nawyki od dziecka! 

Masz rodzinę, dzieci a może zamierzasz założyć rodzinę, może dziecko w drodze? Już od dziecka ucz go smaków :) od dziecka karm go mlekiem, zdrowymi domowymi kaszkami, owocami i warzywami! Zamiast w nagrodę za posprzątanie zabawek czy zjedzenie obiadku dawać mu batonik, daj mu marchewkę, jabłko, arbuza czy truskawki albo zabierz na spacer, bawcie się w ogrodzie! :) Ucz dziecka od małego dobrego smaku, bo to właśnie od najmłodszych lat przyzwyczajani i uczymy nasze smaki. Karm go chudymi rzeczami. Ruszaj się z nim! Nie dawaj mu komórki czy tabletu, żeby w ramach zabawy się zrelaksował, zabierz go na dwór, pobiegajcie, zagrajcie w gumę...Jest tyle możliwości pamiętaj! To TY możesz uratować swoją rodzinę, swoje dziecko przed chorobami cywilnymi, otyłością i możesz dać mu zdrowe życie i piękne ciało przy okazji! :) Wiadomo, nie zakazuj mu wszystkiego. Batonik czy hot-dog raz na jakiś czas nie zaszkodzi, bo w końcu zakazane smakuje najlepiej ;D Ale staraj się je robić sama, żeby były zdrowsze lub wybieraj zdrowsze wersje - batoniki musli, hot-dog w pełnoziarnistej bułce, z dobrą jakościowo parówką i masą warzyw czy surówek mmm!


W dzisiejszych czasach młodsze pokolenie, dzieci rodzą się z o wiele większym ryzykiem chorowania na nietolerancję lub alergie. Dlatego staraj się też dawać mu jak najmniej przetworzone rzeczy. Również w dzisiejszych czasach dzieci przestają się ruszać a wybierają godzinne siedzenie na kanapie przed telewizorem, nakłaniaj do ruchu, ćwiczcie, bawcie się na świeżym powietrzu razem! :) Kiedyś twoje dziecko podziękuje ci za te zdrowe nawyki i ruch ;) Jego wiek metaboliczny będzie dużo niższy od jego wieku.

ZDROWE ZNACZY LEPSZE!

Do wakacji już tylko 3 miesiące! Nie rok, nie pół roku - całe 3 miesiące! 

Wydawać by się mogło 3 miesiące..pff! Co to dla nas. Jednak chyba każdy doskonale wie, jak to szybko czas na mija i jak szybko upłyną i te miesiące. A ty co? Jeszcze nie wstałaś z kanapy?! O nie! Wstajemy i działamy! Zaczynamy coś ze sobą robić. Nasz cel: krągłe pośladki, zgrabne i szczupłe nogi, płaski brzuch oraz smukłe ramiona. Zaczynamy! Od dziś ruszamy się z kanapy i ćwiczymy 4-5 razy w tygodniu! Oczywiście z przerwą na regenerację. Pamiętajcie! 70% diety a 30% trening. Ważne by zacząć zmiany od kuchni i sposobu jedzenia :) Jemy zdrowo, regularnie, w małych ilościach, unikamy przetworzonej żywności i pamiętajcie im bardziej kolorowo w kuchni tym zdrowiej! Łączmy ze sobą różne warzywa i owoce. Samo zdrowie! Jest wiosna, więc jedzmy bardziej lekko. Starajmy się unikać ciężkich potraw. Ćwiczymy minimum 30 minut ewentualnie jestem w stanie zgodzić się na mocne, intensywne 15 minut ale to w razie ostateczności! :) A tu przykładowy plan, który być może pomoże wam w dążeniu do upragnionej sylwetki na wakacje:
PONIEDZIAŁEK: Dziś spalamy, więc : 
- Mel B trening cardio (15 minut) 
-8 minutówka na brzuch
- Mel B pośladki (10 minut) 
i na sam koniec rozciągamy się. 
WTOREK: Dajemy upust emocjom i modelujemy, dlatego:
-Ewa Chodakowska Skalpel (40 minut)
-spacer 20 minutowy
ŚRODA: Dziś regeneracja. Możemy wykonać ćwiczenia rozciągające albo jogę, którą bardzo serdecznie polecam. Gdy masz bardzo duże zakwasy udaj się na 30 minutowy spacer - świeże powietrze, spokojny spacer dobrze zadziała na twoje ciało i umysł.
CZWARTEK: No i znowu całe ciało! :) Dziś troszkę wycisk, ale dla bikini warto! :)
-Gym Break trening całego ciała (20 minut)
-Mel B abs (8 minut)
-Ewa Chodakowska brazylijskie pośladki cz.1 (6 minut)
-Anna Lewandowska trening brzucha (5 minut)
-Ewa Chodakowska brazylijskie pośladki cz.2 (6 minut)
i po tym rozciągamy się.   
PIĄTEK: Dziś troszkę się rozluźniamy, ale nie przestajemy.
-Tiffany boczki (10 minut)
i po tym rozciągamy się. Bierzemy mamę, siostrę, znajomego lub psa i idziemy na dłuższy spacer. Możemy też wykonać jogging lub jogę. 
WEEKEND (i tu już zależy od tego, w który dzień możecie lub czujecie się na siłach by wykonać trening): 
W 1 z dzień weekendu odpoczywamy. Dajemy sobie wolne. Możemy wybrać się na spacer, na rower, pobiegać na orbitreku, gdy lubimy to możemy iść pobiegać - to już według naszych upodobać jak uznamy ten dzień odpoczynku.
W 2 dzień weekendu dajemy czadu:
-Ewa Chodkowska Killer (ale tylko pierwsze 20 minut) lub 30 minut biegania - tu wedle upodobań
-Ćwiczenia na brzuch (20 minut) - jednak nie są one zbyt ciężkie 
-Miley Cyrus Legs (każde ćwiczenie z tego filmiku po 10 powtórzeń

Pamiętaj, że możesz wszystko! Niedługo postaram wstawić się tu rozpiskę ćwiczeń na dłuższy czas, ale zobaczę jak czas mi na to pozwoli :) Trzymajcie się ciepło! Działajcie i nie poddawajcie się! :)

Nie bój się zmian

Zmiany...często to słowo wywołuje u ludzi wręcz strach. Ale jak to? Ja? Ja mam coś zmienić?! Tak! Ty masz coś zmienić i najlepiej zacząć od już zaraz! :)
Czemu akurat o zmianach, co to ma do rzeczy? Otóż odpowiedz na to pytanie może być setka.

Zmieniaj coś ciągle, nieustannie. To właśnie zmiany powodują, że nasze życie jest lepsze, bardziej różnorodne i przede wszystkim nie popadasz w rutynę. Zaczynając od zmiany fryzury, kupienia nowych butów kończąc na przemeblowaniu pokoju czy przemalowaniu ścian. Być może to błahostki, ale to właśnie te rzeczy sprawiają, że czujemy się lepiej. Zmieniajmy siebie, swoje nastawienie i otoczenie. Czasem zawieszenie nowego obrazu na ścianie wywołuje w nas euforię nie do opisania.
Kobiety, czy wy też po zmianie fryzury, przefarbowaniu włosów czy zrobienia paznokci czujecie się lepiej? Wydaje mi się, że większość odpowiedziała tutaj "tak". Zastanawiałyście się czemu tak się dzieje? Jest to nic innego niż zmiana!
To właśnie zmiany powodują, że czujemy się lepiej.

Nie podoba Ci się coś w swoim nastawieniu, charakterze? Nie mów sobie ''zmienię to'' tylko to rób, działaj od teraz! Nawet jeżeli miałoby to być wykonywane malutkimi kroczkami to jednak one są. Może efektów starań nie będzie widać od razu, ale zapewniam, że te małe kroczki mogą okazać się za kilka miesięcy twoim wielkim sukcesem. Nie mów sobie: ja już taka jestem; nie umiem; nie mogę; nie potrafię; to zbyt ciężkie dla mnie. ''Dla chcącego nic trudnego". Nie ma rzeczy niemożliwych. Kto nam broni tego, że chcemy coś zmienić? No nikt.  Każdy może się zmienić, nad niektórymi cechami, rzeczami trzeba dłużej popracować, ale czy nie warto dla własnego szczęścia?
Działaj, rób to co chcesz, co kochasz i czego pragniesz. Tylko wiadomo..nie po trupach do celu ;) Daj sobie szansę na zmianę. Bądźmy w 100% szczerzy ze sobą. Bądźmy świadomi tego, co zrobiliśmy źle, nad czym powinniśmy popracować. Tłumaczenie ''jestem tylko człowiekiem, każdy popełnia błędy'' cię nie usprawiedliwia i tak naprawdę nic sensownego nie wnosi.
Jeżeli chcecie coś zmienić nie róbcie czegoś takiego, że mówcie ''od dziś będę postępować tak i tak'' i nic w tym kierunku nie robicie. Nic nie przyjdzie wam od tak, od zaraz. Nic nie spadnie wam z nieba. Czasem trzeba na coś ciężko zapracować. Musicie pracować nad sobą.

 Ludzie boją się zmian, ale naprawdę nie wiem czemu. To nic strasznego, a jeżeli sprawi, że ktoś (szczególnie Ty sam) będzie przez to szczęśliwy to czemu by nie spróbować? Nic nie stracisz, jedynie zyskasz (nawet samo doświadczenie). Nie bójmy się! Zmieniajmy cały coś dookoła i w sobie! Zobaczycie jak wiele wam to da i jak dobrze będziecie się czuć! :) Niczego nie odwlekajcie! Nie obiecujcie sobie zmian, zamiast o tym mówić zacznij to robić. Jeżeli boicie się dużych zmian, zacznijcie małym kroczkami. Boicie się obciąć włosy do ramion? Zetnij najpierw kilka centymetrów. Boicie się przemalować mieszkanie, zacznijcie może od przestawienia mebli. To pomoże wam pokonywać lęk i małymi krokami doprowadzi was do sukcesu :)
Nie mów od poniedziałku, na nowy rok rób to już dziś :) Zmiany nam pomagają i są bardzo ważne. Co wy o tym sądzicie?

Nie dajcie się i zmieniajcie, bajo! :) 

WYZWANIE NA KWIECIEŃ! DLA MNIE I DLA WAS! :)

WYZWANIE NA KWIECIEŃ! DLA MNIE I DLA WAS! :)

Kwiecień to wiosenny miesiąc. Za oknem słońce, coraz więcej zaczynamy pokazywać i odkrywać a tu okazuje się, że wystaje coś tu i tam, o nieee! To nie dla nas :) 

WYZWANIE DLA WAS! 

 No to co? Działamy! Przez cały kwiecień rezygnujemy ze słodyczy, ograniczamy słodzenie herbaty (ogólnie cukier), odkładamy miód, słodkie batoniki, ciasta i jedynie na co zezwolę to domowe batoniki musli albo granola, tylko to! 

Zamiast słodyczy nosimy przy sobie zdrowe przekąski, pocięte w kawałki warzywa i owoce (ale staraj się unikać bananów i owoców z wysokim indeksem glikemiczny). Miej przy sobie zawsze malutkie pudełeczko wypełnione pociętą marchewką, pomidorem, ogórkiem lub jabłkiem, gruszką, winogronem czy truskawkami. Możesz też zabierać ze sobą wafle ryżowe. 


Do tego dołączamy uprawianie sportu 3 razy w tygodniu! Obojętnie co - to już zależy od waszych możliwości i chęci - może to być jogging, zumba, joga, bieganie, taniec, rowerek, siłownia, basen cokolwiek! Daj z siebie wszystko i postaraj się wykonywać to przez 30 minut, jeśli jednak nie czujesz się na siłach, masz dużo na głowie postaraj się wykonać intensywne 15 minut. 
Ciekawostka: Od słodkiego mozna sie odzwyczaić po miesiącu/dwóch (w zaleznosci od osoby), gdzie od soli wystarczy od 5 do 8 dni.
Czyż nie proste wyzwanie :) Damy radę razem! Motywujmy się razem i zobaczycie, że damy radę!
Gdy nie wytrzymasz i sięgniesz po coś słodkiego, za każdą zjedzoną słodkość do malutkiego słoika wrzucamy 50 groszy. Po zakończeniu wyzwania za pieniążki ze słoiczka kupujemy coś dla innych (może być coś do jedzenia, breloczek, bransoletkę itp.) to zależy od tego ile razy polegniecie (jeśli w ogóle). Myślę, że to doda jeszcze więcej motywacji żeby wytrzymać :) Super, co? 
Jednak! To, że zakończymy wyzwanie kwiecień nie znaczy, że mamy zrobić napaść na słodkości i odstawić ćwiczenia! Starajmy się to utrzymywać dalej, ewentualnie jedzmy słodycze 1-2 w tygodniu. Ale czy nie lepsze te zdrowe przekąski? Czy nie lepiej działają na twoje ciało? :) Porównaj to. Ćwicz regularnie dla twojego zdrowia :) 

JESTEŚMY RAZEM, DAJEMY CZADU! :))  
Pisz komentarze, zadeklaruj, że jesteś ze mną z nami. Pisz jak Ci idzie, nie bój się. Być może kiedyś stworzymy ogromną grupę, w której będziemy razem podejmować wyzwania i motywować się. Nie bój się! Zostań ze mną na dłużej :)
Powodzenia! 
Copyright © 2014 Każdy dzień należy do Ciebie , Blogger